Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie plików cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej o cookie
AkceptujęPowrót do prowadzenia działalności gospodarczej po powodzi może być bardzo trudny. Właściciele zalanych sklepów, pensjonatów, zakładów usługowych wymagają pilnej pomocy. Przede wszystkim finansowej, ale i prawnej. Oni sami muszą pamiętać, że sprawne dopełnienie formalności pomoże ograniczyć straty. Czasem warto zawiesić działalność albo negocjować wykonanie umów z kontrahentami, niż likwidować biznes.
Powódź w wyjątkowo trudnej sytuacji stawia właścicieli firm. I to nie tylko tych, których lokale bezpośrednio zalała powódź, także tych, którzy ze względu na zaistniałą sytuację nie będą mogli prowadzić lub będą musieli znacząco ograniczyć swoją działalność. Rząd zapowiada wsparcie dla firm: m.in. odroczenie lub umorzenie składek ZUS oraz ulgi podatkowe. Ale i sami przedsiębiorcy powinni szybko i odpowiednio zareagować, to także pomoże ograniczyć straty.
Dla wielu firm, jak mówi prof. Jan Klimek, prezes Związku Rzemiosła Polskiego, powódź może oznaczać nawet koniec działalności zawodowej. Większość z nich ze względu na charakter usługowy, swoje zakłady i sklepy miała umiejscowione na parterach budynków, czyli w miejscu, które najbardziej zostały dotknięte przez żywioł. Odbudowanie zakładu, na przykład piekarni i cukierni, to koszt co najmniej 500 tys. zł, a w przypadku większych zakładów nawet 2 mln zł. Jeden piec piekarniczy lub cukierniczy kosztuje 300-400 tys. złotych.
Przepisy trzeba szybko dostosować
- Nie mamy jeszcze wiedzy jaka liczba sklepów ucierpiała i w jakim stopniu. Ale każda ulga podatkowa i zmniejszenie obowiązków sprawozdawczych jest korzystne dla małych i średnich firm, nie tylko ze względu na aktualną sytuację – mówi Maciej Ptaszyński, prezes Polskiej Izby Handlu.
O szybkie wdrożenie rozwiązań prawnych i możliwych ulg administracyjnych, które ułatwią polskim przedsiębiorcom skoncentrowanie swojej uwagi, energii i zasobów na odbudowie zniszczonych zasobów materialnych apeluje Związek Rzemiosła Polskiego.. Takiego wsparcia szczególnie potrzebują MŚP, w tym firmy rzemieślnicze.
- Zwolnienie z podatku od nieruchomości dla tych, którzy ponieśli straty w wyniku powodzi, ulgi w składkach na ubezpieczenie społeczne, odroczenie płatności lub ich całkowite umorzenie, obniżenie opłaty za użytkowanie wieczyste lub czasowa z nich rezygnacja - to pożądane i oczekiwane kierunki działania - wylicza potrzeby przedsiębiorców prof. Jan Klimek, prezes Związku Rzemiosła Polskiego.
Ekspert zwraca też uwagę, że z powodu powodzi w woj. dolnośląskim, opolskim, lubuskim i śląskim, wg doniesień medialnych, zajęcia zawieszono w ponad 600 placówkach oświatowych, a samorządy mogą składać wnioski o dodatkowe pieniądze na odbudowę z rezerwy subwencji oświatowej. - Uważamy, że tego typu wsparcie finansowe powinno być dostępne także dla pracodawców organizujących praktyczną naukę zawodu w systemie dualnym – mówi prof. Klimek.
I uzupełnia, że powinny być także maksymalnie uproszczone przepisy regulujące zasady przekazywania darowizn. Dziś darczyńcy mogą je odliczyć od dochodu na zasadach ogólnych. Ministerstwo Finansów przedstawiło projekt, zgodnie z którym przedsiębiorcy wspomagający powodzian skorzystają do końca 2024 r. z zerowej stawki VAT. - Apelujemy o wprowadzenie specjalnych rozwiązań również w podatkach dochodowych. Rozłożenie podatku na raty lub odroczenie terminu jego zapłaty to za mało. Apelujemy o specjalne ulgi podatkowe dla przedsiębiorców i powodzian którzy ucierpieli w związku z powodzią – dodaje przedstawiciel najmniejszych firm.
Źródło:
https://www.prawo.pl/biznes/jaka-pomoc-dla-firm-ktore-ucierpialy-na-skutek-powodzi,529085.html
ul. Tadeusza Kościuszki 10
28-400 Pińczów
tel: +48 41 357 20 11
fax:
e-mail: biuro@cechpinczow.pl